moje

moje

poniedziałek, 12 stycznia 2015

COŚ CHARYTATYWNEGO...


Jak wiadomo w niedzielę odbył się 23 Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i postanowiłam zrobić coś od siebie i oddać na aukcję, która odbyła się w mojej gminie. Nie wstawiałam wcześniej zdjęć bo chciałam wiedzieć, czy ktokolwiek w ogóle kupi moją biżuterię. I właśnie zostałam poinformowana, że biżuteria się sprzedała i osoba, która ją kupiła była bardzo zadowolona. Teraz mogę się z wami wszystkimi podzielić moim dziełem.
Cały zestaw biżuterii prezentuje się następująco.
  

A tak z bliska.

 

Naszyjnik zrobiony jest z dwóch bransoletek połączonych szklanym koralikiem i łańcuszkiem żeby obstało szyję.
Całość znajdowała się w pudełeczku, które też sama lekko zmodyfikowałam (dodałam wstążkę i koronkę, żeby całość wyglądała lepiej dla oka).

I jeszcze dwie foteczki.





niedziela, 4 stycznia 2015

Coś z serii świateczny komplecik.

Chciałabym pokazać pierwszy ze świątecznych komplecików. Jak już wspominałam kolorystyka czarno złota była góra. Całość wykonana z koralików toho round 11.  Bransoletka wykonana jest z dwunaatu koralików w rzędzie metodą ukośnikową natomiast długi sznur korlikowy który można wiązać na wiele sposobów ma sześć koralików w rzędzie.  W okresie przed świątecznym musiałam zrobić chyba sześć takich samych kompletów i cała rodzina była zaangażowana oczywiście w pracę, każdy miał jakieś zajęcie. Kiedyś muszę to wszytko zarejestrować aparatem i potem będzie się z czego pośmiać. A teraz fotki co powstało mam nadzieję że się podoba.




piątek, 2 stycznia 2015

Bransoletki.

Dawno już mnie tu nie było... Wytłumaczenie jest tylko jedno brak czasu i szereg, wydarzeń którym musiałam się poświęcić (w następnym poście wstawię kilka fotek).  Dziś pora na kilka zdjęć które obrobił mi mój mąż - już mąż. Przed świętami ogarnęła mnie fala robótek w kolorystyce chyba najmodniejszej tego roku - srebro złoto i czerń (czerń króluje zdecydowanie). Oto najnowsze dzieła a ich ocenę zostawiam wam.