moje

moje

czwartek, 10 marca 2016

Misz-masz.

Dziś dodam coś z serii misz-masz jak to mówi moja mamcia. Koraliki są chyba najgorszej jakości jaka może być czyli każdy jest inny. Pewna Pani poprosiła mnie o zrobienie z nich czegoś więc podjęłam się tego wyzwania bo jestem z osób, które nie potrafią odmawiać. Koraliki marki "bez marki" w rezultacie okazały się nie takie złe i efekt końcowy zaszokował nawet mnie. Stworzyłam dwie bransoletki pierwsza zwykła z małą zawieszką a druga dłuższa, którą można opleść rękę dwa razy (ta dłuższa może służyć również jako krótki naszyjnik zapinany na elegancki magnesik). A efekt końcowy sami oceńcie.




P.s. Obecnie aby oderwać się na chwilę od koralików zakupiłam sobie kordonek MAXI i zamierzam wyprodukować z niego serwetki na moją komodę albo podkładki pod filiżanki na ławę. Co z niego wyjdzie jeszcze do końca nie wiem ale postaram się zamieścić post o tym na moim blogu ;).

1 komentarz:

  1. Witam serdecznie,
    Nazywam się Klaudia. Serdecznie zapraszam Cię do dołączenia do nowego serwisu Platforma Kreatywna http://platformakreatywna.com/, gdzie zrzeszamy wszystkie kreatywne strony. Swoim klubowiczom oferujemy zniżki na produkty, informacje o wydarzeniach, spotkania oraz darmowe pliki do pobrania. Serdecznie zapraszam.

    OdpowiedzUsuń